Album zdjęć ślubnych Justyny i Kamila powinien dawno, dawno temu znaleźć się na mojej stronie internetowej. Ale jak to się mówi „co się odwlecze, to nie uciecze” i tak też się stało! ? Nie uciekło. Wreszcie jest i to na mega full!
Na pierwsze spotkanie umówiliśmy się w pobliskiej restauracji, podczas którego przedstawili mi swoje wstępne plany dotyczące dnia ślubu. W rozmowie okazało się, że już się w życiu spotkaliśmy w pewnych sierpniowych okolicznościach 🙂
Przygotowania Pary Młodej
Przygotowania Pary młodej odbyły się tradycyjnie, w domach Justyny i Kamila. Do Pana Młodego pojechałem wcześniej. Z praktyki fotografii ślubnej wynika, jak i z życia codziennego wynika, że panowie szykują się szybciej. Wiem, wiem, są wyjątki, ale Kamil potwierdził regułę 🙂
Przygotowania w domu Pana Młodego jak i Pani Młodej były przemyślane i dobrze zaplanowane w czasie. Nie miałem najmniejszego problemu z odpowiednią ilością czasu na wykonanie zdjęć detali ślubnych, ubieranie się gwiazd dnia 🙂
Przemyślany harmonogram wynikał z bardzo dobrego kontaktu i współpracy z Parą Młodą. To zaowocowało nie tylko brakiem stresu ale również pięknymi kadrami. Cieszę się, kiedy mogę współpracować z Parami, które wiedzą jak ma wyglądać ich dzień i dokładają wszelkiej staranności, aby mieć piękną pamiątkę oraz aby ich wesele pozostało długo w pamięci gości.
Aha, jeszcze jedno 🙂 Niewątpliwie do pozytywnego przebiegu przygotowań Justyny przyczyniły się świadkowa oraz siostra Panny Młodej. Swoją pomocą, rozmowami oraz uśmiechem przyczyniały się do eliminowania ryzyka braku uśmiechu Justyny. Dziewczyny, Brawo Wy! Było cudnie! 🙂
Gdy przyjechał Kamil, nie obyło się bez miejscowego zwyczaju wykupienia Panny Młodej przez Pana Młodego. Prawdziwa magia zaczęła się, gdy pierwszy raz na siebie spojrzeli. Choć w fotografowanym pokoju byli obecni rodzice, świadkowie, rodzeństwo, podczas tego momentu miałem wrażenie, że wszyscy rozpłynęli się w powietrzu i byli tylko oni. Emocji było mnóstwo! Jednak na coś czekałem. Tak, był ten moment, apogeum emocji. Na uronienie łezki przez Justynę doczekałem się podczas błogosławieństwa rodziców. I udało się ten moment uwiecznić na zdjęciach! Zobaczcie sami!
Ślub w drewnianym kościele
Ślub odbył się w pięknym zabytkowym kościółku parafialnym Justyny i Kamila w Lipie. Znajomy ksiądz Adam powitał ich przed kościołem. Powitanie, jak wszystkie inne do tej pory, było pełne radości i humoru. Akurat to mnie nie zdziwiło, ponieważ znali się od dawna. O dziwo, kontakt do mnie otrzymali właśnie od księdza Adama 🙂 Uwierzcie mi, na ślubie, szczególnie podczas przysięgi były tylko emocje, ciepłe spojrzenia i uśmiech!
Piękne wesele w Sali pod Wiatrakami
Przyjęcie weselne odbyło się w Sali Bankietowej „Pod Wiatrakami” w miejscowości Salata. Nazwa sali odnośnie wiatraków bardzo trafna, ponieważ nieopodal znajdują się wiatraki. Sala jest elegancka, przestronna i bardzo dobrze zaopatrzona na większe uroczystości, bankiety czy też wesela. Bardzo dużym atutem jest łatwy dojazd oraz przestronny parking.
Od chwili przyjazdu Pary Młodej z kościoła na salę weselną zapanował prawdziwie weselny klimat. Justyna i Kamil to mega pozytywni, radośni ludzie, którzy zarażali wszystkich gości uśmiechem oraz dobrym nastrojem. Wspomnę kilka miłych słów o muzykach, bo Zespół Bakar robi naprawdę dobrą robotę! Oprócz bogatego repertuaru, ma niesamowity kontakt z zaproszonymi gośćmi. Z taką ekipą, na żadnym weselu nie można się nudzić, ponieważ doskonale integrują gości poprzez liczne zabawy oraz konkursy. Justyna i Kamil umieli cieszyć się swoim dniem. Na parkiecie ogarniało ich szaleństwo. Nie mogło być inaczej z takim zespołem i gronem wspaniałych przyjaciół, którzy dawali czasu na parkiecie.
Na Sali pod Wiatrakami byłem pierwszy raz i mam nadzieję, że za jakiś czas zawitam ponownie na wesele kolejnej wspaniałej Pary Młodej.
Super wesele! Bardzo się cieszę, że mnie zaprosiliście! 🙂 Więcej pisać nie trzeba. Wystarczy zobaczyć, więc zapraszam do oglądania 🙂